13 lipca 2016

June Favourites '16

Jak już pisałam w ostatnich miesiącach sporo się wydarzyło. Przed wakacjami udało mi się odwiedzić jeden pokój tzw. escape room, gdzie zostałyśmy z koleżankami wybrane jako testerzy. Zabawa była przednia jak zawsze. Nie wiem czy wspominałam ale uwielbiam chodzić do escape room'ów i jak tylko jest okazja to wybieram się ze znajomymi do jakiegoś. W maju miałam również okazję być w końcu na Juwenaliach które wciąż miło wspominam i na Meczu Gwiazd w siatkówkę (jest o tym post już na blogu więc tam was odsyłam). Wakacje rozpoczęłam od koncertu zespołu Bethel na który dłuugo czekałam i jestem mega zadowolona. Miałam pojechać jeszcze na inne jednak plany się pokrzyżowały. A co do planów na wakacje... to w sumie ich brak. W tym roku wakacje poświęcam na pracę i prawo jazdy, które w końcu trzeba zdać ;P.



Przechodząc do ulubieńców, jako pierwsza jest mascara z Pupy. Dostałam ją na urodziny i dopiero po paru miesiącach zaczęłam ją używać. Jestem nią zachwycona ponieważ daje efekt sztucznych rzęs, co aktualnie mi się mega podoba. Dodatkowo maskara bardzo wydłuża rzęsy i nie tylko ja to zauważyłam, bo pomimo tego, że naturalnie mam długie rzęsy, to ludzie mi wspominają, że są jeszcze dłuższe. Polecam ją wszystkim którzy chcą uzyskać efekt gęstych i długich rzęs.


Ten cień mam już od dłuższego czasu. Kupiłam go przypadkowo pod wpływem chwili i długo leżał i się kurzył. Od jakiegoś czasu zaczęłam go używać i żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Ma niesamowitą pigmentację oraz odcień, który przepięknie rozświetla powiekę. Używam go praktycznie do każdego makijażu i jestem zachwycona jego wykończeniem.


Ten bronzer jest już chyba wszystkim znany. W końcu i ja go dorwałam! Wcześniej używałam jakiegoś bubla z Bell, który po pewnym czasie zaczął być pomarańczowy. Bronzer Kobo to strzał w dziesiątkę. Ma piękne delikatne wykończenie, przez co ciężko jest zrobić sobie nim krzywdę i nie jest pomarańczowy. Jeśli poszukujecie dalej jakiegoś bronzera za rozsądną cenę to polecam rozejrzeć się za tym. Na pewno nie pożałujecie.


Nigdy jakoś nie byłam fanką balsamowania ciała, czy coś w tym stylu, bo po prostu mi się nie chciało. Jednak od kiedy zaczęłam używać masła z The Body Shop, nawilżanie skóry stało się dla mnie przyjemnością. Jest to idealny zapach na wakacje, a samo masło daje niesamowite nawilżenie i ochładza chwilowo skórę. Jest to aktualnie mój letni niezbędnik!


Był kiedyś okres, że mgiełki tej firmy, które są dostępne w Hebe, były bardzo popularne. Był moment, że wykończyły mi się wszystkie zapachy i potrzebowałam czegoś na szybko i w moje ręce wpadła ta mgiełka. Nie potrafię zbytnio opisywać zapachów ale mogę powiedzieć tyle, że jest ona owocowa i idealna na wakacje. Nie jest to też zapach, na który nikt nie zwraca uwagi, bo dostałam już parę pytań co to własnie jest. Co do samych mgiełek, to uważam, że to kolejny produkt, który może nas choć na chwilę schłodzić.



Tangle Teezer to już klasyk, który ma praktycznie każdy. Kilka miesięcy temu udało mi się dorwać na promocji wersję w kompakcie, której bardzo mi brakowało. Aktualnie noszę tą szczotkę ze sobą wszędzie i nie wyobrażam sobie wyjść bez niej z domu.


Od kiedy na Juwenaliach usłyszałam Dawida, to totalnie popłynęłam w jego muzyce, a zwłaszcza w tej piosence. Słucham jej codziennie od 2 miesięcy i dalej mi się nie znudziła. Dodatkowo niedawno wyszedł do niej teledysk, który polecam każdemu obejrzeć, bo jest totalnie inny i bardzo specyficzny.

Na koniec chciałam wspomnieć, że założyłam stronę na Facebook'u aby mieć z wami lepszy kontakt i abyście mogli być ze wszystkim na bieżąco. W bocznej kolumnie macie do tego odnośnik więc, będę wdzięczna, za każde polubienie :)

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszelkiego rodzaju mgiełki i ta pewnie też by mi przypadła do gustu ! :) Uwielbiam Dawida Podsiadło i marzy mi się ta płyta... :)

    http://nataliakaczmarek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. firma essence jest super, pomadki mają bardzo długo trwałe ;)

    http://girl0almighty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak maskara daje efekt sztucznych rzęs to dla nas ideał ! :D Od dawna szukamy czegoś do ciała, może same sobie taką maskę sprawimy ;) Oo mgiełka nas urzekła, może dlatego, że jesteśmy od nich uzależnione :D *.* Obecnie używamy z avonu :)) Świetnie ulubieńcy ! <3 Pozdrawiamy i ślemy buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kosmetyki z The Body Shop <3
    Tusz do rzęs z Pupy jest dla mnie trochę za drogi.Może kiedyś zdecyduję się na jego zakup :)
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/07/naturalna-sol-z-morza-martwego-z-algami.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nigdy nie byłam w escape room'ie, muszę się w końcu wybrać :)
    Miłych wakacji, powodzenia w jazdach i żeby wypaliła reszta Twoich planów!
    PS. Tangle Teezer to już faktycznie klasyk, w końcu też stałam się jej szczęśliwą posiadaczką.
    Pozdrawiam!
    Proteinka

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten bronzer z kobo. jest rewelacyjny. zero ciepłych tonów! :)
    z body shopu jeszcze nic nie mam bardzo chcę, ale na razie oszczędzam, ale na pewno skuszę sie na twoje polecenie i zainwestuję w ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń