27 kwietnia 2015

April Favourites '15


Kończy się już kwiecień, tak więc czas na ulubieńców ;)



Pierwszym ulubieńcem jest paletka z Makeup revolution. Dlaczego?
Bo jest tania ( ok. 20zł ) i bardzo dobra. Może nie mam porównania do innych, bo jest to moja pierwsza paletka cieni ale napewno jest świetna. Stwierdziłam to po tym jak cienie wytrzymały mi całe wesele i poprawiny ( nakładane były na bazę pod cienie ). Po prostu jestem oczarowana tą paletką i jakością. Jedyne do czego mogę się przyczepić to jakość opakowania gdyż nie jest one zbytnio wytrzymałe.


Kolejnym ulubieńcem jest wcześniej wspomniana baza pod cienie z Hean. Nie jest ona droga, ma sporą pojemność ( 14g ), ładnie pachnie i co najważniejsze przedłuża trwałość cieni. Razem z paletką Makeup revolution tworzyli idealny makijaż.


Od dawna bardzo chciałam jakiś róż z bourjois. Wahałam się pomiędzy nr 33 i nr 34, jednak ostatecznie padło na nr 33 i jestem zachwycona. Róż jest bardzo uniwersalny, a kolor cudowny i w dodatku ślicznie pachnie :)


Przyznaje się, że moje paznokcie były w okropnym stanie i w dodatku ciągle się łamały. Po recenzji Red lipstik monster na You Tube tej odżywki stwierdziłam, że też muszę spróbować.  I oto po miesiącu moje paznokcie są zdecydowanie twardsze i w lepszym stanie. Fakt, że nie są idealne ale to i tak jest postęp. 


Jest to mój pierwszy pędzel z Hakuro i napewno nie ostatni. Pędzel jest milutki w dotyku i pięknie blęduje oraz nakłada cienie. Po prostu idealny.


Teraz coś z dodatków.  Jest to przenośny wieszaczek, idealny do torebek. Będąc na weselu sprawdził się idealnie utrzymując aż 4 torebki ;) Fajny gadżet na jakieś wyjście oraz mały więc dużo miejsca w torebce nie zajmie.


Obiektywy do smatphona to było coś, co bardzo chciałam od dawna. Jakoś nie mogłam się zebrać żeby zamówić przez internet aż w końcu pojawiły się one w Biedronce. Napewno się nie zawiodłam, a co do macro, od którego miałam największe wymagania to przyznaje się, że zakochałam się ♡


 Moim ulubionym miejscem tego miesiąca jest Fabryka Lodów. Nie wiem czy jest ona w innych miastach ale jeśli ktoś jest ze Szczecina to po prostu zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.  Fajnie urządzone, a ich naturalnie robione lody są tak przepyszne, że nie da się opisać.  Po prostu rozpływają się w ustach. Póki co mój ulubiony smak to oreo ale pewnie po kolejnym wypadzie tam może się to zmienić.


Ostatnim ulubieńcem tego miesiąca jest piosenka Where are you now - Skrillex & Diplo feat. Justin Bieber.
Piosenka wpada w ucho i zdecydowanie słuchałam jej przez cały kwiecień. 

To tyle z ulubieńców kwietnia. Przyznaje, że jest ich sporo ale to przez to, że robiłam zamówienie z internetu na kosmetyki i odrazu przetestowałam na weselu no i nie mogłam ich nie umieścić w ulubieńcach. 
Zapraszm do kolejnych ulub za miesiąc i do zobaczenia w kolejnych postach.













1 komentarz: