2 grudnia 2015

November Favourites '15


To jak szybko przeleciał mi listopad jest niepojęte. Wciągu jednego miesiąca zdążyłam zapisać się na siłownię  (nareszcie), rozchorować się i to porządnie oraz zaliczyć parę lepszych jak i gorszych ocen w szkole. Z powodu iż w grudniu mamy koniec semestru w ostatnim czasie zebrało się dwa razy więcej nauki (bo nagle każdy musi zrobić sprawdzian...). No ale nie o szkole ten post wiec może  przejdźmy już do konkretów. 



Zacznę może od ciekawego trio z Oriflame. Była to moja jedna z pierwszych "paletek" cieni jaką miałam i na początku jej nie doceniłam. Całe trio jest idealne do podstawowego makijażu, gdyż najjaśniejszy cień jest fajną podstawą, a czarny idealny do delikatnej kreski. Natomiast brąz można użyć do przyciemnienia oka lub jak ja to robię czasem do brwi. Jeśli ktoś szuka czegoś podręcznego i dobrego na podróże to polecam :)


Kolejnym ulubieńcem jest cień z Astor'a. Kupiłam go na promocji -49% w Rossmanie, gdy szukałam czegoś matowego jako bazowy cień. Był to jeden z niewielu w rozsądnej cenie i z nawet dobrą pigmentacją, cielisty cień. Więc jeśli ktoś tak jak ja poszukuje czegoś takiego to polecam sprawdzić może się spodoba☺.


Kolejna rzecz kupiona na promocji w Rossmanie. Od jakiegoś czasu denerwowało mnie stale odbijanie się pościeli na moich paznokciach i któregoś dnia gdzieś w internecie trafiłam na opinię na temat tego przyspieszacza. Sam w sobie nie jest on drogi i faktycznie działa, a mój problem z odbita pościelą lub czymkolwiek innym poszedł w zapomnienie (czy tylko mi brzmi trochę jak jakiś tekst z reklamy? ). Dodatkowo pipeta do nakładania produktu która wydała mi się początkowo dziwna, okazała się bardzo szybka i prosta w obsłudze. Fajny przyspieszacz warty polecenia ;).


Lakier w mojej "kolekcji", który jest nieco inny od reszty. Wyjątkowe jest w nim to, że w każdym świetle wygląda inaczej. Mimo, że nie przepadam za brokatowymi lakierami to ten jest jakiś inny i bardzo interesujący (dodatkowo trzyma się na paznokciach do 5 dni).


Krem ten wygrzebałam gdzieś w szafce szukając czegoś żeby nawilżyć twarz. Bardzo lubię firmę Ziaja i tym razem po raz kolejny nie zawiodłam się na niej. Krem niby kierowany do dzieci niesamowicie (w moim przypadku) nawilża twarz, a na następny dzień jest ona idealnie gładka. W tym przypadku jakość nie równa się cenie i nie sprawdza się stwierdzenie, że tanie jest złe. 


O tym produkcie już dawno miałam wspomnieć, jednak ciągle zapominałam o nim (do teraz). Jest to płyn micelarny z BeBeauty który mogę porównać do płynu z firmy Garnier. Uważam, że jest on tak samo dobry i jest zdecydowanie tańszym odpowiednikiem. Jeśli jeszcze go nie próbowaliście to koniecznie lećcie do Biedronki i zaopatrzcie się w niego. Nie pożałujecie :).


Kawa. Jakie to banalne. Jako osoba uzależniona od kawy i wyznająca zasadę, że dzień bez kawy to dzień stracony, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie polecić tej kawy. Jest ona o smaku karmelowym i jest to chyba mój ulubiony smak z całej tej serii kaw. Osobiście polecam spróbować ją, bo smakuje inaczej niż zwyczajna kawa (dodając syrop klonowy i mleko ryżowe -jak to stwierdziła koleżanka - smakuje jak ze Sturbacks'a).


Jedzenia chyba jeszcze nie było u mnie w ulubieńcach (oprócz loda) . No ale nie mogłam nie wspomnieć o kisielach. Przez dłuuugi czas ich nie jadłam/piłam do momentu aż  nie naszła mnie ochota na jeden i w tym momencie popadłam w " uzależnienie". Przez ten miesiąc nie było chyba dnia żebym nie zjadła jednego kisielu (no może było parę przerw kiedy kończyły się zapasy xd). Wiem, że to pewnie nie jest najzdrowsze ale co poradzę. Jednak moim największym odkryciem jest kisiel o smaku lodu Kaktus. Idealny tak jak lód! 



W tym miesiącu po długim czasie w końcu wyszła nowa płyta Justina ( tak wiem, że w ostatnich miesiącach ciągle mówię o Justinie ale co poradzę, że jego nowa muzyka jest idealna). Wyżej macie 3 moje chyba ulubione kawałki. Chociaż i tak Cała płyta jest idealna ♡.

Myślałam, że  w tym miesiącu będzie mało ulubieńców ale tak opisując wszystko to jednak nawet tego sporo. 
Oczywiście trochę późno to wrzucam ale po prostu nie mogłam znaleźć chwili. Chciałam jeszcze zapowiedzieć, że w grudniu (w miarę możliwości) planuje różne DIY oraz inne posty związane ze świętami wiec mam nadzieję, że się wam to spodoba.
Do zobaczenia w nowym poście :).

5 komentarzy:

  1. Kosmetyki to nie moja broszka, ale mam luźną sugestię. Może napisz posta na temat siłowni, na którą się zapisałaś (nareszcie) :D !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za sugestię. Napewno się nad tym zastanowię i może wpadnę, co bym mogła o tym napisać

      Usuń
  2. Bardzo fajny post! , uwielbiam kisiele ,kubeczkowe :-D Buziaki
    Moze obs? zaczznij i daj znac:

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/12/sherry-london.html

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne zakupy! gratuluję zapisania sie na siłownie, też zamierzam ale nie mogę się zebrać ^^

    http://dalenadaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń